The Cure - Katowice 19.02.08

Tirevel · Gość

W necie mnóstwo niezbyt pochlebnych recenzji. A ja byłam, widziałam, jestem zachwycona. Pięć lat na to czekałam i... nie zawiodłam się. Zespół w świetnej formie, grali ostrzej niż zazwyczaj, bez klawiszy, za to więcej gitar. Szły te radośniejsze kawałki, koncert raczej w klimacie popowym - bez tych smutnych o ciężkim klimacie.

W życiu się tak dobrze nie bawiłam na koncercie :) Grali 3 godziny, przetańczyłam ten czas. Support też niezły :)

Jak przyjaciel, z którym byłam, podrzuci mi zdjęcia, to wkleję kilka :)

vkimi · Wysłany: (Luty 20, 2008, 10:10 pm); Temat postu:

te smutne o ciężkim klimacie są świetne

Amy · Wysłany: (Luty 20, 2008, 10:37 pm); Temat postu:

lubię The Cure.. dzięki pewnej osobie poznałam ;)

e tam ludzie lepiej i to najlepiej bawią się na disco polo tylko mi nie zaprzeczajcie ...

vkimi · Wysłany: (Luty 20, 2008, 11:04 pm); Temat postu:

disco polo i swojskie klimaty xDDD

Tirevel · Gość

V - wiem że świetne, ja wolę właśnie ten depresyjny nurt w ich muzyce, ale cieszę się tym, co było :) Achhh, grali "Lullaby" i "Lovesong"!