poniżony (czy) malkontent

Reindeer · Wysłany: (Styczeń 29, 2007, 5:20 pm); Temat postu: poniżony (czy) malkontent

Dzisiaj usłyszałem o sytuacji jaka miała miejsce w dziale kredytów pewnego banku. Otóż dyrekcja (podobno na wniosek angielskich kierowników) ogłosiła konkurs z antynagrodą. Otóż osoba która danego dnia zdobyła najmniej wniosków kredytowych, następnego nia musiała paradować po oddziale w bieliźnie nałożonej na ubranie i domalowanych wąsach. Jeden pracownik podpadł nieco dyrekcji bo odmówił wzięcia udziału w ww. akcji tłumacząc, że jest ona upokarzająca.

Zastanawiam się zatem czy jest jakaś granica dla "nowatorskich" pomysłów dyrekcji? Zastanawiam się też, czy przypadkiem nie wystąpił u mnie atak ponuractwa skoro opis tak zabawnego konkursu wywołuje u mnie jedynie niesmak.

vkimi · Wysłany: (Styczeń 30, 2007, 12:16 am); Temat postu:

a jakie to było źródło?

Reindeer · Wysłany: (Styczeń 30, 2007, 12:17 am); Temat postu:

Wspomniany pracownik.

vkimi · Wysłany: (Styczeń 30, 2007, 12:19 am); Temat postu:

Jak wierzytelne źródło?

Reindeer · Wysłany: (Styczeń 30, 2007, 12:25 am); Temat postu:

Oczywiście mogę zakładać, że tylko wymyślił sobie tą całą historię tylko po to by uatrakcyjnić spotkanie z lektorem tylko jakoś nie mogę wymyślić powodu dla którego miałby to robić.

vkimi · Wysłany: (Styczeń 30, 2007, 12:28 am); Temat postu:

Nie zawsze musi być logiczny powód. Jeżeli zaistniała sytuacja miała miejsce, to to fakt - niesmaczne.

vkimi · Wysłany: (Luty 7, 2007, 2:39 pm); Temat postu:

ostatnią moją bolączką było, gdy dzięki uszkodzonej lutownicy cyna w dłoni mi 'wybuchła'. Do teraz mam prostą czarną linię na czterech palcach...

Tirevel · Gość

Au. Paluszki smażone beztłuszczowo, podawane z ryżem i właścicielem.

vkimi · Wysłany: (Luty 7, 2007, 3:37 pm); Temat postu:

a w promocji zestaw niespodzianka - piła mechaniczna.

Tirevel · Gość

Z operatorem?