Zmiana pracy.

Reindeer · Wysłany: (Marzec 12, 2007, 9:17 pm); Temat postu: Zmiana pracy.

Zapalenie gardła sprawiło, że po raz kolejny zacząłem myśleć o zupełnym przekwalifikowaniu się. Rozważam następujące opcje:
a) praca biurowa
b) transport ciężarowy
c) straż miejska
d) księgarnia (językowa)

Jak macie jakieś inne pomysły to piszcie. Poza tym zastanawiam się czy są może jakieś biura/agencje które byłyby w stanie mi pomóc?

vkimi · Wysłany: (Marzec 12, 2007, 9:56 pm); Temat postu:

sprzedawaj OFE i ubezpieczenia.

Tirevel · Gość

Protestuję! Z akwizytorem pod jednym dachem mieszkać nie będę, bo mi będzie próbował ubezpieczenie wciskać 24h/dobę. W tym pokoju mam monopol na natręctwo!

Martucha · Wysłany: (Marzec 12, 2007, 10:36 pm); Temat postu:

proponuję tłumaczenia usmiech

vkimi · Wysłany: (Marzec 12, 2007, 11:29 pm); Temat postu:

Tirevel · Gość

Bo taki jeden ochrzcił mnie swego czasu mianem natręta i nadal to podtrzymuje, o ile mi wiadomo jezor

Reindeer · Wysłany: (Marzec 13, 2007, 10:35 am); Temat postu:

vkimi · Wysłany: (Kwiecień 11, 2007, 1:00 pm); Temat postu:

właściwie, dlaczego nie?

Reindeer · Wysłany: (Kwiecień 12, 2007, 1:23 pm); Temat postu:

Problem w tym, że etat tłumacza to rzadkość. Raczej są to umowy o dzieło, a mi zależy na zmianie pracy na coś stałego. Od początku maja składam CV do liceów, choć dalej szukam innej pracy. Jak do wrzesnia nic nie znajdę to ląduje z dziennikiem za biurkiem.

vkimi · Wysłany: (Kwiecień 12, 2007, 6:47 pm); Temat postu:

Reindeer · Wysłany: (Kwiecień 12, 2007, 9:57 pm); Temat postu:

Póki co złożyłem CV do Hewletta Packarda i na: pomocnika kierowcy, kanara i obsługę biletowo-bagażową na lotnisku we Wrocławiu. Cdn.

P.s. Avatar jest mocno symboliczny, pochodzi z filmu "Spirited Away"

Reindeer · Wysłany: (Kwiecień 23, 2007, 1:07 pm); Temat postu:

Jak na razie zero odpowiedzi na wszystkich frontach.

Konstanty Ildefons Gałczyński

2-aj maturzyści

Gdy księźyc stęchłym "Sidolem"
złe miejskie niebo wyczyści,
wychodzą na głupi spacer
dwaj maturzyści.

Postacie prawie bliźniacze,
jak wałek podobny do wałka,
przystając, jeden zapłacze,
a drugi zalka:

Bo cóż, że skończyli szkoły,
cóż, że w kieszeniach matury?
Jeden z nich niewesoły,
drugi ponury.

Dzień cały stukali-pukali -
niestety: wszystko zajęte...
Zebyż choć zostać kelnerem
lub konfidentem!

Nazajutrz kiedy się ściemni,
bez celu znów l korzyści
w noc ciemną wyjdą jak cienie
dwaj maturzyści.

vkimi · Wysłany: (Kwiecień 23, 2007, 10:31 pm); Temat postu:

piękne ...

Reindeer · Wysłany: (Maj 18, 2007, 12:36 am); Temat postu:

Dalej bez zmian, wysyłam CV gdzie się da i od dzisiaj przygotowuję sobie listę wrocławskich liceów.

Reindeer · Wysłany: (Maj 23, 2007, 8:55 am); Temat postu:

Jak miło wstać w poniedziałek rano i na pierwszej stronie dodatku do Gazety Wyborczej przeczytać informację jak to bezrobocie spada, a płace rosną. Wczoraj złożyłem CV do LO. Dzisiaj wizyta w kolejnych. Odzew na dotychczas wysłane CV zerowy. Pora zatem szukać dobrych stron pracy w LO (tak na wypadek gdybym ją dostał) i jakiejś dobrej szkoły jazdy samochodem ciężarowym.

vkimi · Wysłany: (Maj 23, 2007, 3:41 pm); Temat postu:

a chcesz być monterem instalacji (wszelakich) ?

vkimi · Wysłany: (Maj 29, 2007, 7:00 am); Temat postu:

Nie chcesz oczko

Więc... ekhm, szanowni państwo, zarząd firmy postanowił poinformować nas dzisiaj nieoficjalnie, że jeszcze w tym miesiącu wypowiedzenie dostanie 150-200 osób w firmie. Wbrew pozorom nie jest to nagła decyzja. Otóż, pierwsza i druga (w tym tyg.) zmiana wiedziała o tym od paru tygodni, a trzecia zmiana, która dowiedziała się dzisiaj, ma całkowicie wylecieć na bruk (to jedna z teorii).

włajaż, włajaż .... oczko

Tirevel · Gość

Odebrało mi mowę. A właściwie skąd zarządowi firmy wziął się taki pomysł? (pewnie chcą zwolnić jedną czy dwie konkretne osoby, tylko się maskują oczko

)

Świństwo, no.

Hehe, włajaż włajaż... chyba nawet kojarzę piosenkę.

Reindeer · Wysłany: (Maj 29, 2007, 11:13 am); Temat postu:

Po tym jak zmontowałem kabelki od lampy tak, że zgasła dopiero po wyłączeniu bezpieczników nie sądzę żebym się nadawał na montera oczko

A dokąd ten włajaż i co właściwie spowodowało aż taką redukcję?

vkimi · Wysłany: (Maj 29, 2007, 3:18 pm); Temat postu:

Wszystko to to wynik 'unowocześnienia' produkcji oraz rezygnacji z trzech zmian pracy, na dwie. Kiedyś pracowało się na taśmach produkcyjnych gdzie pracowało 12-14 osób. Produkowano wtedy na takiej taśmie ok 1900-2500 sztuk na 8 godzin. Te taśmy są przerabiane na 'nowe, lepsze' gdzie wchodzi 6-10 osób ich produkcja to 900-1100 zestawów na 8 godzin. "Nowe lepsze" zajmują tyle samo miejsca, co 'stare' taśmy. Do czerwca wszystkie 'stare' mają być 'nowe', a zostało ich 3 do przerobienia.

Właściwie jest fajna propozycja na włajaż, ale nie będzie mnie w ogóle w domu ....