Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tirevel
Gość
|
Wysłany: (Marzec 14, 2007, 10:23 am); Temat postu: Autobusy i tramwaje... |
|
|
Jest we Wrocławiu ulica Szewska. Ulica Szewska przecina Oławską (to ta ulica, przy której mieści się moje miejsce pracy), deptak wiodący od Galerii Dominikańskiej do Rynku. Ulicą Szewską od minionej soboty jeżdżą sobie tramwaje. I tu zaczynają się problemy.
a) Torowisko oddano do użytku 2 m-ce później, niż to było w planach, bo wykonawca pobrał od zleceniodawcy źle wyszlifowane profile i w efekcie tramwaje wykolejały się na jazdach próbnych.
b) torowisko, maksymalnie wpuszczone w ziemię, jest niewidoczne z Oławskiej, zarówno od strony Rynku jak i od drugiej - widzisz je dopiero, jak na nie wleziesz.
c)Na Oławskiej, Kotlarskiej i Kurzym Targu nie ma ŻADNYCH znaków ostrzegających przed tramwajem (a że tramwaje po Szewskiej nie jeździły przez prawie dwa lata, ludzie zdążyli się już odzwyczaić)
d) na skrzyżowaniu z Oławską wzdłuż torowiska wbudowano światełka, które zapalają się, gdy nadjeżdża tramwaj. Światełka po pierwsze są niewidoczne w ciągu dnia, po drugie zepsuły się już pierwszego dnia i musieli je naprawiać.
Ciekawa jestem, kiedy ktoś wpadnie pod siódemkę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
vkimi
Prezes
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 3717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z miasta Płeć:
|
Wysłany: (Marzec 14, 2007, 11:29 am); Temat postu: |
|
|
a) nasze realia
b) patrz, gdzie leziesz.
c) przyzwyczają się na nowo. W myśl Twojego punktu, znak ostrzegawczy należałoby umieścić przy każdej klatce, przy każdym sklepie i w ogóle przy wszystkim, z czego wypełzają ludzie.
Unikniemy:
c1) dlaczego tam znak jest a tu nie?
c2) bezsensownych wypadków bo 'ja nie wiedziałam'
c3) bezsensownych wypadków bo 'nie ma znaku ostrzegawczego'.
Poza tym - patrz pod nogi. Co za różnica, czy tramwaj, kałuża czy psia kupa?
d) to zrób je tak, by były widoczne.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tirevel
Gość
|
Wysłany: (Marzec 14, 2007, 11:45 am); Temat postu: |
|
|
V, 10 minut temu ktoś wpadł tam pod tramwaj. I to nie jest żart. Proszę, bezsensowny wypadek.
Po pierwsze, to jest DEPTAK, a kto się będzie spodziewał tramwaju na deptaku?
Ulicę dalej jest hotel, często z niego wyjeżdżają samochody - dla nich też nie ma żadnych oznaczeń.
Vkimi napisał: | b) patrz, gdzie leziesz. |
Tej, kierowco, może byś tak czasem wysiadł z autka i spróbował podrałować przez miasto na piechotę? Szczególnie deptakiem, w miejscu gdzie teoretycznie NIE MA SZANS na trafienie na coś, co jeździ i nie jest jednośladem?
Vkmi napisał: | d) to zrób je tak, by były widoczne. |
Słuchaj, w momencie, jeżeli to są migające pomarańczowe światełka wielkości lampek choinkowych, to nie ma szans na to, żeby ktoś to widział. Wystarczy zrobić barierki! A światła silniejsze i w jakimś ostrym kolorze - chociażby czerwonym. I to takie, żeby paliły się wszystkie naraz, a nie żeby paliło się jedno, bo reszta akurat sobie zgasła.
A poza tym, pardon, to jest centrum miasta, trasa częściowo spacerowa, łażą tędy turyści, którzy nie muszą wiedzieć, że po Szewskiej jeździ sobie tramwaj.
A barierki powinny być - co z niewidomymi? Bo ci to światełek za cholerę nie zobaczą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Reindeer
Serwis
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Miasto szkła
|
Wysłany: (Marzec 14, 2007, 11:49 am); Temat postu: |
|
|
vkimi napisał: |
b) patrz, gdzie leziesz.
Poza tym - patrz pod nogi. Co za różnica, czy tramwaj, kałuża czy psia kupa? |
Toeretycznie masz rację, ale w praktyce z tym bywa różnie. Tym bardziej, że Wrocław to miasto turystyczne a turysta jak wiadomo często się zagapia. Poza tym w myśl takiego myślenia należałoby zlikwidować wszystkie znaki ostrzegawcze.
vkimi napisał: | c) przyzwyczają się na nowo. W myśl Twojego punktu, znak ostrzegawczy należałoby umieścić przy każdej klatce, przy każdym sklepie i w ogóle przy wszystkim, z czego wypełzają ludzie. |
Bez przesady. W tym przypadku oznakowanie naprawdę jest potrzebne. Tym bardziej, że idący Oławską widzi tylko znak "nakaz jazdy w prawo lub w lewo". Poza tym oznakowanie poziome w postaci białych światełek migających w trakcie przejeżdżania tramwaju przez skrzyżowanie to już naprawdę przesada. Osobiście byłbym za pionową sygnalizacją świetlną.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vkimi
Prezes
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 3717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z miasta Płeć:
|
Wysłany: (Marzec 14, 2007, 3:54 pm); Temat postu: |
|
|
tirevel napisał: |
V, 10 minut temu ktoś wpadł tam pod tramwaj. I to nie jest żart. Proszę, bezsensowny wypadek.
Tej, kierowco, może byś tak czasem wysiadł z autka i spróbował podrałować przez miasto na piechotę? Szczególnie deptakiem, w miejscu gdzie teoretycznie NIE MA SZANS na trafienie na coś, co jeździ i nie jest jednośladem?
Słuchaj, w momencie, jeżeli to są migające pomarańczowe światełka wielkości lampek choinkowych, to nie ma szans na to, żeby ktoś to widział. Wystarczy zrobić barierki!
|
1 - no i co?
2 - nie masz pojęcia, ile siedzę za kierownicą a ile chodzę. W ciągu dwóch ostatnich tygodni przeszedłem pieszo dwa razy całe Gliwice, każdą dzielnicę etc. To, że jestem kierowcą, wcale nie oznacza, że nie potrafię chodzić. Nie wliczając innych wypadów, czasem ......... Akurat wysunęłaś bardzo kiepski argument.
Właściwie, poruszam się sprawniej, niż Ty.
Tramwaj na deptaku w centrum miasta? Patrz: Katowice, Chorzów, Kraków, Zabrze, Opole ... wymieniać można dalej. W każdym mieście to NIE robi żadnego problemu, widać, Wrocław jest pod tym względem specjalny
3 - a to tak bez przesady?
reindeer napisał: | Poza tym w myśl takiego myślenia należałoby zlikwidować wszystkie znaki ostrzegawcze.
W tym przypadku oznakowanie naprawdę jest potrzebne.
Poza tym oznakowanie poziome w postaci białych światełek migających w trakcie przejeżdżania tramwaju przez skrzyżowanie to już naprawdę przesada |
1 - na to odpowiedziałem częściowo T., [czyt fragment z przykładami miast]
2 - pewnie w tamtych miastach też ;] było ...
3 - to może na przejazdach kolejowych też?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tirevel
Gość
|
Wysłany: (Marzec 14, 2007, 4:16 pm); Temat postu: |
|
|
Gdzie w Krakowie jest deptak z tramwajem? Nie kojarzę.
A pewno, że nie robi, w Poznaniu też jest, ale przynajmniej są światła. Chodzi mi tylko o to, że tu nie ma NIC, co NIEZORIENTOWANEMU człowiekowi powiedziałoby, że za chwilę coś go może potrącić.
Vkimi napisał: | To, że jestem kierowcą, wcale nie oznacza, że nie potrafię chodzić. |
Połamałeś mi łokcie. Czy gdziekolwiek, kiedykolwiek itd. napisałam, że NIE umiesz chodzić?! Miałam na myśli, żebyś postawił się w sytuacji pieszego, który po kilku tygodniach, miesiącach czy latach chodzi "na pamięć", aż tu nagle takie coś. Dopóki mu się nie utrwali, że "tu trzeba uważać", dopóty tramwaj może na nim zahamować.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vkimi
Prezes
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 3717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z miasta Płeć:
|
Wysłany: (Marzec 14, 2007, 7:03 pm); Temat postu: |
|
|
Tirevel napisał: | Gdzie w Krakowie jest deptak z tramwajem? Nie kojarzę.
A pewno, że nie robi, w Poznaniu też jest, ale przynajmniej są światła. Chodzi mi tylko o to, że tu nie ma NIC, co NIEZORIENTOWANEMU człowiekowi powiedziałoby, że za chwilę coś go może potrącić.
Vkimi napisał: | To, że jestem kierowcą, wcale nie oznacza, że nie potrafię chodzić. |
Połamałeś mi łokcie. Czy gdziekolwiek, kiedykolwiek itd. napisałam, że NIE umiesz chodzić?! Miałam na myśli, żebyś postawił się w sytuacji pieszego, który po kilku tygodniach, miesiącach czy latach chodzi "na pamięć", aż tu nagle takie coś. Dopóki mu się nie utrwali, że "tu trzeba uważać", dopóty tramwaj może na nim zahamować. |
1) jest, ale nie potrafię opisać, jak tam dotrzeć ///*///
2) tak, tory tramwajowe, trakcja i przystanki na pewno nic nikomu nie powiedzą, a szczególnie już sam tramwaj.
3) ja zrozumiałem dobrze i pisząc swoje myślałem o tym, co napisałaś Ty po 'połamanych łokciach'. Nie ja tu mam problem ze zrozumieniem.
* brak Ci kontrargumentów? ok, gdyby nawet wyłączyć Kraków, co z resztą miast? W Zabrzu np nie ma żadnej sygnalizacji i nikomu wciąż to nie przeszkadza.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tirevel
Gość
|
Wysłany: (Marzec 14, 2007, 7:51 pm); Temat postu: |
|
|
Vkimi napisał: | tak, tory tramwajowe, trakcja i przystanki na pewno nic nikomu nie powiedzą, a szczególnie już sam tramwaj. |
Jak już pisałam, tory są maksymalnie wpuszczone w ziemię, a zatem niewidoczne - są na równi z poziomem bruku. Przystanków nie widać, bo są bardzo skutecznie zasłonięte budynkami. Sam tramwaj masz szansę zobaczyć tylko wtedy, kiedy znajdujesz się w odległości maksimum metra od torowiska, ponieważ wcześniej również zasłaniają go budynki. Metr to dla dorosłego mężczyzny półtora kroku, może nie zdążyć się zatrzymać. Ponadto, jeżeli większości Wrocławian nie odpowiada takie rozwiązanie w tamtym miejscu, to znaczy, że wybacz, ale tym razem nie jest to tylko moje marudzenie. Zwłaszcza, jeżeli cztery dni po oddaniu miejsca do użytku już był tam wypadek.
Vkimi napisał: | Właściwie, poruszam się sprawniej, niż Ty. |
Vkimi napisał: | Nie ja tu mam problem ze zrozumieniem. |
Vkimi napisał: | brak Ci kontrargumentów? |
Dlaczego mi docinasz?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vkimi
Prezes
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 3717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z miasta Płeć:
|
Wysłany: (Marzec 14, 2007, 8:05 pm); Temat postu: |
|
|
a zaczęło się od tego
tirevel napisał: | Tej, kierowco, może byś tak czasem wysiadł z autka i spróbował podrałować przez miasto na piechotę? |
a potem było
tirevel napisał: | Połamałeś mi łokcie
żebyś postawił się w sytuacji pieszego |
Nie ja zacząłem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Reindeer
Serwis
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Miasto szkła
|
Wysłany: (Marzec 15, 2007, 10:25 am); Temat postu: |
|
|
Zastanawiam się czy nie dałoby się przeprowadzić tej dyskusji bez osobistych docinków?
Ostatnio zmieniony przez Reindeer dnia (Marzec 21, 2007, 6:07 pm);, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Martucha
Dyrektor
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: od Prusów
|
Wysłany: (Marzec 15, 2007, 8:41 pm); Temat postu: |
|
|
a weźcie Wy się wszyscy ugryźcie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vkimi
Prezes
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 3717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z miasta Płeć:
|
Wysłany: (Marzec 15, 2007, 10:26 pm); Temat postu: |
|
|
konflikt został wyjaśniony za pomocą gg. Nasze intencje się rozjechały tzn doszło do niezrozumienia się. Ale już wszystko ok. Zastanawiałem się, czy nie usunąć powyższych postów przed tym, zanim się pojawicie, ale stwierdziłem, że nie powinienem.
PS - a można gryźć w aortę ;>
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tirevel
Gość
|
Wysłany: (Marzec 15, 2007, 10:56 pm); Temat postu: |
|
|
Ktoś tu mówił o gryzieniu? <Tire rozejrzała się, przejeżdżając językiem po krawędziach zębów, żeby sprawdzić ich ostrość> To kto pierwszy? :]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Reindeer
Serwis
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Miasto szkła
|
Wysłany: (Marzec 19, 2007, 8:58 pm); Temat postu: |
|
|
Test na spostrzegawczość "Znajdź tory na tym obrazku"
Unikalna ostrzegawcza sygnalizacja świetlna
(świeci w trakcie przejazdu tramwaju)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tirevel
Gość
|
Wysłany: (Marzec 21, 2007, 3:58 pm); Temat postu: |
|
|
Wiesz, szłam tamtędy wczoraj rano, lało jak z cebra i szyny jeszcze bardziej wtopiły się w bruk - są w zagłębieniu, więc zrobiła się na nich kałuża. Ale nie jest tak źel, z Oławskiej jeszcze je widać, trzeba tylko pamiętać, że coś takiego tam istnieje. Ale z Kurzego Targu wychodzisz prosto pod ruszający z przytanku tramwaj.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vkimi
Prezes
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 3717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z miasta Płeć:
|
Wysłany: (Marzec 21, 2007, 4:10 pm); Temat postu: |
|
|
gdy sie wie, gdzie leżą, znalezienie ich na obrazku, to nie problem.
Co do oznaczenia poziomego, miałem inne na myśli.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Reindeer
Serwis
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Miasto szkła
|
Wysłany: (Kwiecień 24, 2007, 12:02 pm); Temat postu: |
|
|
Problem został częściowo rozwiązany, przystanek przeniesiono tak, że przechodząc Oławską można najwyżej utrudnic motorniczemu start, a nie jak wcześniej wpaść pod jadący tramwaj.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Reindeer
Serwis
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Miasto szkła
|
Wysłany: (Czerwiec 2, 2007, 10:49 am); Temat postu: |
|
|
Poniższy tekst krąży jako autentyk, choć miejmy nadzieję, że to tylko żart.
WYWIAD z Januszem Rajcesem , rzecznikiem wrocławskiego MPK:
- Dlaczego, pasażer Waszego tramwaju nie może przesiąść się z wagonu do wagonu?
Janusz Rajces , rzecznik wrocławskiego MPK:
- Może, tylko musi skasować drugi bilet.
-Jak to? Przecież nadal jedzie tym samym tramwajem i ma bilet.
-Regulamin przewozowy mówi wyraźnie: bilet jest ważny w tym wagonie, w którym został skasowany.
-Przepis przepisem, ale staram się zrozumieć jego sens. Tak naprawdę, dlaczego nie mogę zmienić wagonu?
-Przebiec na czerwonym też pani może, tyle ze ryzykuje pani wypadkiem albo mandatem. A tutaj ryzykuje pani, że złapie ją kontroler.
-Ale przechodzenie na czerwonym świetle jest niezgodne z prawem, a przesiadanie się z wagonu do wagonu nie.
-Jakby się ludzie tak przesiadali, to kontrolerom byłoby trudno pracować.
-Czyli wygoda kontrolerów ma być argumentem?
-Argumentem jest przepis. A poza tym, jeśli kupuje pani bilet na pociąg, to, chociaż do Gdańska jedzie i 15.30, i o 18.15, to pani ma bilet tylko na ten o 15.30.
-Przepraszam, ale tylko, jeśli to miejscówka, a u nas jakoś w tramwajach ich nie ma.
-A po co w ogóle się przesiadać?
- Przecież są sytuacje, kiedy trzeba się przesiąść, na przykład, gdy w naszym wagonie jadą pijani, agresywni ludzie.
-O tak, uciec jest najprościej, a przecież trzeba zainterweniować.
-Szczególnie, gdy się jedzie na przykład z małym dzieckiem?
-Nie ma powodu, by zmieniać wagon. Można, podejść do motorniczego,a on już wie, co robić.
-Ale przecież w drugim wagonie nie ma motorniczego...
- No właśnie, on przestrzega przepisu. Nie ma go w drugim wagonie, bo nie może przejść, gdyż też musiałby skasować bilet.
-To jak interweniować, jeśli jest się w drugim wagonie, w którym nie ma motorniczego?
-Przejść do pierwszego i skasować bilet...
-Skasować bilet?!
-Oczywiście. Przepis jest wyraźny.
- Czy motorniczy przejdzie do drugiego wagonu i interweniuje?
-Jeśli skasuje mu Pani bilet, to tak.-
-Ja mam kasować bilet za motorniczego?!
-Oczywiście, przecież mówiłem Pani, że motorniczy nie przechodzi, bo musiałby kasować bilet. Jeśli chce Pani interwencji, to musi Pani mieć dodatkowy bilet dla motorniczego, a najlepiej dwa, żeby mógł wrócić do pierwszego wagonu.
-A po co będzie jeszcze przechodził?
-Jak to po co ? Ktoś musi kierować tramwajem!
- To nie może po prostu przejść jak człowiek?!
-Proszę Pani, przecież przepis wyraźnie mówi, że bez skasowania dodatkowego biletu nie można przechodzić... Poza tym motorniczy to nie jakiś człowiek, a motorniczy. To zasadnicza różnica!
-Wie Pan, to ja wolę zostać w tym pierwszym wagonie i nie interweniować...
-No widzi Pani, od razu mówiłem: po co przechodzić i robić zamieszanie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Martucha
Dyrektor
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: od Prusów
|
Wysłany: (Czerwiec 2, 2007, 3:12 pm); Temat postu: |
|
|
R., powiedz, ze to Ty wymysliłes, bo ten absurd zwala z nóg. Niw eiem, czy się smiac, czy plakac...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Reindeer
Serwis
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Miasto szkła
|
Wysłany: (Czerwiec 2, 2007, 4:48 pm); Temat postu: |
|
|
Ja tego nie wymyśliłem, ja to tylko znalazłem. Skoro jest to sygnowane nazwiskiem autentycznego rzecznika to raczej nie może być żart. Chociaż kto wie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|