bolączki

vkimi · Wysłany: (Kwiecień 14, 2008, 9:29 pm); Temat postu:

ale jaka ma być dla was szkoła jak klasa jest taka jaka jest dla szkoły ?

Amy · Wysłany: (Kwiecień 14, 2008, 9:31 pm); Temat postu:

dobra pas,nie chce mi się tego rozwijać...

vkimi · Wysłany: (Maj 5, 2008, 9:14 pm); Temat postu:

ale mi się nie chce robić, nic nie wypocząłem przez ten weekend! czuje się do bani..

Amy · Wysłany: (Maj 5, 2008, 9:18 pm); Temat postu:

Martucha · Wysłany: (Maj 5, 2008, 9:18 pm); Temat postu:

W 4 dni (słownie: cztery) mam przygotować apel o hymnie narodowym. Wymaga się ode mnie cudu! Ale ponoć... czasami zdarzają się cuda... Może jeden z nich będzie w przyszły poniedziałek... kto wie?

Amy · Wysłany: (Maj 5, 2008, 9:19 pm); Temat postu:

cóż taki Twój zawód,sama go wybrałaś

vkimi · Wysłany: (Maj 5, 2008, 9:23 pm); Temat postu:

no właśnie,bo Cię nie było,a gdzie byłaś ?||

Marta.. ;/ wsparcie duchowe to chyba ciut za mało,co ? ale szczere intencje :)

Martucha · Wysłany: (Maj 5, 2008, 9:23 pm); Temat postu:

Tu kochana nie chodzi o zawód... to część wendety... tak mniemam.

vkimi · Wysłany: (Maj 5, 2008, 9:25 pm); Temat postu:

Dobrze mniemasz..
czasem polecenia lepiej pozostawić bez komentarza ;/

Amy · Wysłany: (Maj 5, 2008, 9:28 pm); Temat postu:

Cóż.

Powtarzałam sobie Kochany ;)

vkimi · Wysłany: (Maj 15, 2008, 11:10 pm); Temat postu:

i jak poszło Ci z apelem?
bo ja nie znalazłem motywacji.
jakoś cele mi się zatraciły..

Martucha · Wysłany: (Maj 15, 2008, 11:36 pm); Temat postu:

Och sorki, już pisze, ostatnio net mi padł, a w pracy kociokwik trwa - spraw przybywa, a nic nie ubywa.
Apel odbył sie dopiero we wtorek na 3. lekcji, nie z mojej winy. Suma sumarum-pani dyrektor była zachwycona moim pięknym apelem (zaczęłam od cytatu z Tadka). Ze 3 razy publicznie mi dziękowała, a klasie wypomniała, że to przez ich zachowanie musiałam przygotować apel! W dodatku dostałam zadanie specjalne - miałam przygotować, tak jak było to w czasie apelu, szczegółowy opis postawy na baczność, skserować to i rozdać każdej klasie, by wszyscy uczniowie się nauczyli. Zadanie zostało wykonane.
bren 12 - wielkie dzieki! Uratowałes mi życie. A moi chlopcy poznali już poczatki musztry wojskowej. Wytresowałam ich nieco. ;)

vkimi · Wysłany: (Maj 16, 2008, 6:35 am); Temat postu:

no kto jak kto ale bern wie tu najlepiej o tej 'pozie' ale w razie czego to mogę Ci pomóc w 'jak skutecznie unikać szefa' ;) ;p

Tirevel · Gość

A ja bawię się w "dziewczyno, zacznij wreszcie pisać pracę magisterską" i też strasznie mi się nie chce...

Martucha · Wysłany: (Maj 16, 2008, 2:01 pm); Temat postu:

Tirevel... pisz, pisz... pisarką 'ostaniesz' na sam koniec :D

Amy · Wysłany: (Maj 16, 2008, 2:08 pm); Temat postu:

Tirevel · Gość

Dzięki ;)
Jak poszły Ci egzaminy maturalne?

vkimi · Wysłany: (Maj 16, 2008, 3:53 pm); Temat postu:

komedia..ciąg dalszy..
ten dzień od samego rana nie zapowiadał się dobrze.
ciemne chmury niebie,niechęć do wstania chociaż i tak wstało się dużo za późno..
pierwsze minuty i pierwsze starcie

wczoraj..
mieliśmy misję specjalną,odpływ się zatkał i trzeba było go wyczyścić (co tam,że to robota Kazika którego jak zwykle nie było) Powiało to sześcioma taczkami pełnymi po brzegi cuchnącego szlamu,który poszedł za garaże,pod płot,równomiernie rozsypany by nic nie było widać (głównie piach,więc wyschnie i rozsypie się z wiatrem [i tak na ziemi to leżało]

dzisiaj..
przychodzi mr Kazik, emeryt-konserwator chyba z dupy wzięty,do roboty zawsze ostatni i z wyjąkowo krótką pamięcią szczególnie gdy..ma coś zrobić.
przychodzi i zpyskiem dlaczego ten szlam tam jest? no to mu grzecznie 'a komu to przeszkadza'. wydarł papę, kurwą rzucił.. zapytałem go tylko,czy naprawił zamek w bramie,której nie można przez miesiąc zamknąć i .. bo on nie miał czasu o tym myśleć a potem zapomniał. Poinformowałem go,że kierownik został powiadomiony o tym w poniedziałek (wybaczcie,ale jeśli coś zginie,coś się stanie.. to my dostajemy po tyłku,bo my mamy klucze i nasz obowiązek to zamykanie tej bramy - my czyli nas 5 z całej firmy mający tam stanowisko pracy (są tam samochody,dokumenty i przede wszystkim klucze do samochodów). staruch oburzył się. kurwował ile wlezie. ja nie miałem zamiaru sprzeczać się i wadzić więc wyszedłem i poinformowałem mistrza serwisu o całym zajściu. mistrz zareagował telefonem do kierownika a ten zareagował zjebką Kazika. Nie minęło 5 min,jak Kazik wziął się za bramę. Nie minęło 30 min jak wrócił i musiał oddać ostatnie zdanie 'jesteś podpierolczyk,tak samo jak Dawid i Sebastian'
myślałem że zjadę,olałem gościa.

......

Amy · Wysłany: (Maj 16, 2008, 10:23 pm); Temat postu:

zobaczymy... jak .... jeszcze 20stego...angol :)

i dobrze,że olałeś.. już spokojnie:) już po :)
zatem potem był fajny dzień:*

Tirevel · Gość

POD-pierdolczyk, czyli nad Tobą jest pierdolczyk a wyżej NAD-pierdolczyk ;)